Badanie prostaty podczas wizyty u urologa leży w interesie mężczyzny, ponieważ dzięki prostym metodom diagnostycznym można wykluczyć bądź wstępnie potwierdzić obecność niepokojących zmian w sterczu.
Rak stercza jest poważnym problemem zdrowotnym i trzeba o nim mówić – to najczęstszy nowotwór złośliwy u mężczyzn. Według danych Krajowego Rejestru Nowotworów, co roku w Polsce notuje się ponad 16 tysięcy zachorowań na raka prostaty oraz ponad 5000 zgonów z tego powodu. Chorobę tę w większości przypadków można leczyć i wyleczyć – pod warunkiem, oczywiście, że rak prostaty zostanie odpowiednio wcześnie wykryty. Wczesne wykrycie choroby zależy od samego pacjenta, bo to on decyduje czy, kiedy i z jaką częstością spotka się z lekarzem urologiem i wykona badania.
Urolog czy lekarz POZ?
Warto wiedzieć, że urolog dla mężczyzny jest takim lekarzem, jak ginekolog dla kobiety – zatem mężczyźni powinni sami zgłaszać się do tego specjalisty na okresowe wizyty. My, urolodzy, nie zajmujemy się tylko leczeniem łagodnego przerostu prostaty, ale w bardzo dużej mierze opiekujemy się pacjentami z nowotworami układu moczowego i męskiego płciowego – diagnozujemy te choroby i leczymy je.
Skierowanie na badanie do urologa może wystawić lekarz POZ, lecz mężczyźni powinni pamiętać, że do urologa należy zgłosić się nie dopiero wtedy, gdy pojawiają się niepokojące objawy, ale wcześniej – celem profilaktyki i wczesnego wykrywania chorób. Przy obecnym stanie wiedzy nie potrafimy skutecznie obniżać ryzyka wystąpienia raka prostaty. Jedyną opcją jest tutaj wczesne wykrywanie ognisk nowotworowych, dzięki czemu możliwe jest skuteczne leczenie. Stąd właśnie tak ważne jest, aby regularnie od 50. roku życia każdy mężczyzna odwiedzał urologa i badał zdrowie prostaty. Tymczasem najczęściej do wizyty skłaniają problemy z oddawaniem moczu, uznawane przez wielu pacjentów – nieprawidłowo zresztą – za objaw raka prostaty, a które w większości przypadków są wynikiem zupełnie innej choroby – łagodnego rozrostu prostaty. Trzeba wiedzieć, że rak prostaty najczęściej nie daje żadnych objawów; jedynie w nielicznych przypadkach może powodować problemy z oddawaniem moczu. W stadium zaawansowanym tego nowotworu mogą pojawić się bóle, szczególnie kostne, gdyż przerzuty często lokalizują się właśnie w kościach.
Dwa podstawowe badania
Diagnostyka pierwszego rzutu w kierunku raku prostaty opiera się na dwóch prawie nieinwazyjnych działaniach: badaniu lekarskim podczas wizyty u urologa oraz analizie próbki krwi w laboratorium pod kątem stężenia antygenu PSA.
Badanie prostaty podczas wizyty odbywa się metodą palpacyjną przez odbyt. Prostata jest gruczołem położonym wewnątrz miednicy i bezpośrednio graniczy ze ścianą odbytnicy. Dlatego też urolog, wprowadzając palec przez odbyt pacjenta, potrafi dość dobrze wyczuć prostatę – szczególnie jej obwodową część, w której najczęściej rozwija się nowotwór. Badanie palpacyjne wiąże się z pewnym dyskomfortem dla pacjenta i wstydliwą dla niego sytuacją. Badania tego nie należy się jednak obawiać, a wstyd trzeba starać się ograniczyć, ponieważ pacjent ma do czynienia z profesjonalistą, który zawsze rozumie sytuację i stara się zapewnić jak największą intymność.
Uzupełnieniem badania lekarskiego jest oznaczenie stężenia antygenu PSA we krwi, białka produkowanego przez komórki prostaty. Warto tutaj podkreślić, że podwyższone stężenie PSA nie jest jednoznaczne z rozpoznaniem raka prostaty. Przy rozwijającym się nowotworze – rzeczywiście – zazwyczaj stężenie tego białka we krwi przekracza normę. Jednak u większości mężczyzn podwyższone stężenie PSA wynika z innych chorób dotykających gruczoł krokowy, głównie z łagodnego przerostu prostaty czy przewlekłych stanów zapalnych, może też pojawić się po przebytej instrumentacji dróg moczowych, a nawet po aktywności seksualnej. Dlatego nie należy wyciągać błędnych wniosków, próbując analizować samodzielnie wynik badania PSA, lecz udać się do urologa na konsultację. Szczególnie, jeśli jest to pierwszy i jedyny wynik, gdyż zawsze wymaga on weryfikacji i spokojnego przyjrzenia się pacjentowi oraz wykrycia przyczyn, które mogły doprowadzić do podwyższenia stężenia tego białka. Z drugiej strony, trzeba mieć świadomość, że tylko wykluczenie potencjalnej choroby nowotworowej daje pewność, że w prostacie nie rozwija się rak. Wyeliminować niepewność można tylko w jeden sposób: poddając się dalszej diagnostyce. Zazwyczaj jest to badanie wykorzystujące rezonans magnetyczny (MRI), a następnie biopsja prostaty – badanie mikroskopowe wycinków z prostaty pobranych dedykowaną igłą w znieczuleniu. Wynik biopsji ostatecznie wyklucza lub potwierdza istnienie nowotworu.
Jak często badać prostatę u urologa?
Regularne badanie prostaty podczas wizyty u urologa oraz okresowe określanie stężenia antygenu PSA we krwi jest zalecane u wszystkich mężczyzn po 50. roku życia. Przyjmuje się, że badanie to powinno być wykonane raz na rok.
Standardowo diagnostyka u mężczyzn młodszych nie jest uzasadniona. Wyjątkiem są dwie sytuacje: kiedy u pacjenta stwierdzono wcześniej mutacje w genie BRCA2, który jest szczególnie odpowiedzialny za rozwój nowotworów lub kiedy w rodzinie pacjenta stwierdzono już przypadki raka prostaty. U pacjentów z mutacją w genie BRCA2 regularne badanie prostaty przed ukończeniem 50. roku życia jest zasadne, ponieważ dzięki temu stan zdrowia osoby szczególnie narażonej na rozwój raka stercza jest systematycznie monitorowany. W razie pogorszenia wyników można odpowiednio wcześnie skierować pacjenta na pogłębioną diagnostykę i rozpocząć leczenie choroby na bardzo wczesnym etapie rozwoju, co zwiększa skuteczność terapii.
W przypadku mężczyzn, u których w rodzinie pojawiły się przypadki raka prostaty – szczególnie u osób najbliższych, ojca lub brata – regularne badania zaczynają się od 45. roku życia. Przypadki genetycznie uwarunkowanego raka prostaty są wprawdzie dość rzadkie, niemniej wywiad zachorowań w rodzinie rodzi podejrzenie dziedzicznej skłonności do tego typu nowotworu i warto wówczas zachować czujność.
Materiał powstał we współpracy z firmą Ipsen Poland sp. z o.o. DR-PL-000056