Rak piersi jest najczęściej występującym nowotworem u kobiet, ale chorują na niego również mężczyźni. Roczne w Polsce notuje się około 20 tysięcy nowych zachorowań.
Większość raków piersi, biorąc pod uwagę typ histologiczny to raki przewodowe, na drugim miejscu są raki zrazikowe, a rzadziej występują też inne typy, na przykład – nabłonkowe. Jeżeli natomiast bierzemy pod uwagę receptory HER (ang. human epidermal growth factor receptor) znajdujące się w błonie komórkowej, a także receptory estrogenowe i progesteronowe znajdujące się w jądrze komórkowym i w cytoplazmie, to wyróżniamy 4 podtypy raków piersi. Podtyp luminalny A jest bardziej wrażliwy na hormonoterapię a mniej wrażliwy na chemioterapię, gdyż ma receptory estrogenowe i progesteronowe; nie ma receptorów HER. Może on występować w postaci przewodowej bądź zrazikowej. Rokowania są tu lepsze w porównaniu do typu luminalnego B, ponieważ jego wskaźnik Ki-67, który informuje o szybkości dzielenia się komórek, jest dość niski. Podtyp luminalny B obejmuje nowotwory HER-dodatnie albo HER-ujemne. Tu również występują receptory progesteronowe i estrogenowe. Rak tego typu może być leczony chemioterapią, jeżeli jest HER-dodatni – gdyż później stosujemy przeciwciała monoklonalne. W raku HER-ujemnym wskaźnik Ki-67 jest wyższy, co oznacza, że nowotwór szybciej postępuje, a to oznacza gorsze rokowania. Trzeci podtyp to rak HER-dodatni, nieestrogenowy i nieprogesteronowy. Czynnikiem prognostycznym i predykcyjnym jest tutaj receptor HER znajdujący się w błonie komórkowej. Ten nowotwór może szybciej postępować, ale mamy tutaj możliwość leczenia tzw. blokadą podwójną. Czwarty podtyp to potrójnie negatywny rak piersi. Nie ma żadnych receptorów – ani HER, ani estrogenowych i progesteronowych. Występuje częściej u młodych kobiet i związany jest z mutacją BRCA1 i BRCA2. Rokowania w nim są gorsze.
Cykliby – szansa na życie
W arsenale nowoczesnych leków stosowanych w terapiach raka piersi, które dają szansę na wydłużenie życia i dobrą jego jakość w trakcie i po leczeniu, znajdują się leki z grupy inhibitorów CDK4/6 tzw. cykliby. Są to leki, które przełamują hormonooporność. W Polsce leki te dostępne są od kilku lat. Refundowane są w ramach programów lekowych – początkowo tylko palbocyklib i rybocyklib, natomiast we wrześniu 2020 roku na liście refundacyjnej pojawił się abemacyklib, ze wskazaniem do I lub II linii leczenia w skojarzeniu z inhibitorem aromatazy lub fulwestrantem. Wszystkie trzy wymienione cykliby wskazane są w zaawansowanym raku piersi, który jest HER-ujemny, estrogenowo dodatni, może być pierwotnie rozsiany lub pacjentki mogą być po wcześniejszym leczeniu opartym o inhibitor aromatazy.
Wprowadzenie cyklibów pomogło w wydłużeniu czasu całkowitego przeżycia i czasu do progresji choroby. Ich zaletą jest mniejsza toksyczność w porównaniu do cytostatyków, a przypadku raka HER2-ujemnego umożliwiają również osiągnięcie bardzo dobrych wyników terapii.
Rak piersi potrójnie ujemny – jest nadzieja
Klinicyści i pacjenci czekają przede wszystkim na wprowadzenie nowych terapii w potrójnie ujemnym raku piersi. Rak ten stanowi wprawdzie zaledwie 10-15% wszystkich nowotworów piersi, ale rokowania w nim są gorsze niż w innych podtypach. Niedawno pojawił się pierwszy lek stosowany w monoterapii dla chorych z potrójnie ujemnym rakiem piersi z mutacjami BRCA rozprzestrzenionym poza pierwotne miejsce występowania. To talazoparib – uzyskał on już pozwolenie EMA (Europejskiej Agencji Medycznej) na dopuszczenie do obrotu w Unii Europejskiej. Lek ten jest ogromną nadzieją dla chorych z potrójnie ujemnym rakiem piersi, ponieważ dla tej grupy nie było dotychczas leczenia innego jak tylko chemioterapia. Niestety, powoduje ona szereg poważnych działań niepożądanych. Nowoczesne leki nie powodują tak nasilonych niekorzystnych reakcji.