Istotnym narzędziem poprawy wyników leczenia chorych z rakiem endometrium jest przestrzeganie zasad postępowania medycznego. Oznacza to przede wszystkim właściwą ocenę pacjentek pod kątem stopnia zaawansowania tego nowotworu oraz profilu molekularnego zanim zacznie się je operować.
Rak endometrium, niestety jest coraz częstszym nowotworem. Przestrzeganie reguł postępowania diagnostyczno-klinicznego może bardzo poprawić wyniki leczenia. Z kolei zastosowanie nowoczesnych terapii w dużej grupie chorych, u których obecnie istnieje konieczność leczenia systemowego i które zazwyczaj były skazane w ciągu 1-2 lat na zgon, daje szansę na długotrwałą remisję, a może nawet na wyleczenie. W Polsce mamy do tego narzędzia, tylko trzeba ich użyć w sposób właściwy.
szybkie rozpoznanie, trudna profilaktyka
Rak endometrium to jeden z niewielu nowotworów, którego częstość występowania rośnie w ostatnich latach. Składa się na to m.in. starzenie się populacji, ale najważniejszym elementem jest wzrost częstości występowania otyłości. Otyłość stymuluje powstawanie nowotworów estrogenozależnych, więc żeby zmniejszyć częstość zachorowań, trzeba skutecznie kobiety odchudzać, namawiać do większego ruchu i modyfikacji diety. Na razie nie ma efektywnych i tanich metod odchudzania, a zmiana zachowań populacji służących zmniejszeniu częstości występowania raka endometrium jest trudna.
Objawy raka endometrium
Do rozpoznania raka endometrium może dojść szybko, bo daje on wczesne objawy kliniczne w postaci nietypowego krwawienia z dróg rodnych po menopauzie. U takiej kobiety należy kontrolnie pobrać materiał histopatologiczny. Ponieważ nadal nie mamy efektywnej przesiewowej metody wczesnego wykrywania tego nowotworu, dlatego krwawienie powinno być wyraźnym sygnałem wskazującym na możliwość istnienia raka endometrium – na to zwracamy uwagę już studentom medycyny. Trochę później rozpoznajemy chore w młodym wieku, sądząc czasem, że u tych pacjentek występują zaburzenia miesiączkowania.
W przypadku kobiet młodych musimy być niezwykle czujni; tym bardziej, że często wiele z nich to osoby szczupłe, przez co odbiegają od typowego obrazu chorej z rakiem trzonu macicy. Podłoże rozwijającego się u nich nowotworu jest inne niż u osób z otyłością – do głosu dochodzą tu czynniki genetyczne.
Rak endometrium – Nowe standardy, leki i… myślenie
Przez długi czas ok. 80% chorych z rakiem endometrium udawało się trwale wyleczyć, gdyż zmiany były wykrywane we wczesnym stopniu zaawansowania i większość była poddawana radioterapii. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat zmieniliśmy trochę zasady leczenia i wydaje się, że w naszym kraju zbyt liberalnie zaczęliśmy traktować postępowanie w leczeniu uzupełniającym.
Regułą powinno stać się przestrzeganie zasad u chorych z rakiem endometrium – pacjentka ma mieć wykonane: tomografię jamy brzusznej, rezonans magnetyczny miednicy, a dopiero potem ma być konsultowana do leczenia. Kolejnym elementem jest zintegrowanie postępowania medycznego z profilem molekularnym raka trzonu macicy. Z badań wynika, że leczenie uzupełniające w zależności od profilu molekularnego nowotworu może poprawiać wyniki terapii bądź zmniejszać toksyczność leczenia, dzięki możliwości deeskalowania terapii.
W leczeniu operacyjnym – poza wycięciem macicy – standardem postępowania powinno być badanie węzłów wartowniczych. Tutaj pojawia się konieczność doposażenia jednostek leczących w narzędzia, które pomogą znakować węzły chłonne – obecnie najbardziej efektywne jest znakowanie zielenią indocyjaninową. Ważne jest też zapewnienie odpowiedniej jakości i bezpieczeństwa leczenia oraz redukcja powikłań pooperacyjnych – operacje w raku endometrium można wykonać laparoskopowo lub za pomocą robota medycznego. Regułą powinno być także uzyskanie dobrej jakości końcowego wyniku histopatologicznego, bo od tego zależy kwalifikowanie chorej na obserwację bądź do dalszego leczenia.
Wydaje się, że immunoterapie to kierunek, w którym podąży współczesne systemowe leczenie raka trzonu macicy z uwagi na skuteczność. W Polsce nie mamy refundacji na dwa z możliwych do zastosowania leków. Szerokie zastosowanie immunoterapii może istotnie zmniejszyć liczbę zgonów z powodu raka trzonu macicy, bo dane z badań potwierdzają, iż duża część chorych, które wcześniej były skazane na dość szybką progresję i zgon, uzyskuje długotrwałe odpowiedzi. Najbardziej sensowną rzeczą byłoby powiązanie sposobu leczenia z rozliczeniem z NFZ. To jest nasza, członków PTGO, sugestia dla zarządzających służbą zdrowia. Liczymy, że środki finansowe będą przesuwane w większych ilościach do ośrodków leczących raka trzonu macicy zaawansowanymi metodami. To powinno automatycznie skłonić wszystkich tych, którzy zajmują się onkologią bardziej korzystną ekonomicznie do tego, aby ją porzucić i przestać liczyć na to, że jest to metoda ratowania budżetów szpitali, które nie mają narzędzi do zajmowania się onkologią. Liczymy na to, że Krajowa Sieć Onkologiczna przesunie pacjentów z miejsc, gdzie są oni leczeni przypadkowo, albo od czasu czasu leczeni są w sposób profesjonalny i zawodowo, do właściwych dedykowanych leczeniu ośrodków.