W leczeniu chorób hematologicznych i hematoonkologicznych w Polsce zaszło w ostatnim czasie wiele zmian. Nadal jednak nie wszystkie potrzeby zostały zaspokojone – dotyczy to skrócenia długości ścieżki diagnostyczno-terapeutycznej, którą podążają chorzy, zwiększenia liczebności kadr medycznych i wyceny procedur diagnostycznych.
Z punktu widzenia pacjenta hematologicznego istotne jest, że Polskie Towarzystwo Hematologów i Transfuzjologów prowadzi nieustannie edukację lekarzy, a po czasie pandemii, gdy wiele elementów związanych z leczeniem odbywało się online, opieka medyczna wróciła już do bezpośrednich kontaktów. Sytuacje, kiedy są to tylko teleporady, należą do rzadkości. Choć – niewątpliwie – taka forma kontaktu z lekarzem bywa potrzebna w określonych przypadkach, to lepiej dla pacjenta jest, kiedy może spotkać się z lekarzem osobiście.
Hematologia – dziedzina nadal zbyt mało popularna
W ostatnim czasie obserwujemy istotny postęp w leczeniu chorób hematologicznych, przy czym mamy w Polsce coraz lepszy dostęp do nowych terapii. Natomiast utrudnieniem, które nadal pozostaje i powoduje, że często leczenie nie wygląda tak, jakbyśmy chcieli, są problemy z liczebnością kadr medycznych. Występują bowiem braki dotyczące zarówno lekarzy hematologów, jak i pozostałego personelu – na każdym szczeblu – w tym pielęgniarskiego, diagnostów laboratoryjnych, farmaceutów szpitalnych. Lekarzy brakuje ogólnie – nie tylko w Polsce, ale i w Europie, a dodatkowo hematologia nie jest specjalizacją popularną. Powoli jednak i tutaj sytuacja korzystnie się zmienia. Dodatkowo, teraz będzie w Polsce realizowany projekt dotyczący utworzenia sieci placówek hematologicznych, dzięki której ma być zabezpieczona ciągłość opieki nad pacjentami.
Braki kadrowe są jednym z powodów, dla których ścieżka pacjenta, która ma doprowadzić go do hematologa, jest dosyć długa. Sytuacja mogłaby ulec poprawie między innymi poprzez zwiększenie liczby personelu administracyjnego, który mógłby odciążyć lekarzy w realizacji zadań związanych z uaktualnianiem i archiwizacją dokumentacji medycznej. Ten element procesu diagnostyczno-terapeutycznego jest obecnie bardzo rozbudowany.
Wycena procedur diagnostycznych wymaga zmian
Mamy coraz więcej programów lekowych, a istniejące już – są modyfikowane. Obecnie łatwiej jest niż kiedyś zmienić istniejący program, jeżeli staje się on nieaktualny. Kiedyś był to ogromny problem. Ułatwienie modyfikacji istniejących programów lekowych przynosi wymierną korzyść pacjentom hematologicznym, gdyż kiedy wychodzą nowe leki do programów lekowych, to szybciej stają się one dostępne dla chorych. Wprowadzenie nowego programu wymaga bowiem wielu procedur, w tym przetargowych, co zajmuje do 6 miesięcy.
Zmiany na lepsze nie zawsze są proste w przypadku diagnostyki, która jest coraz bardziej skomplikowana. Dostęp do diagnostyki się poprawia, ale pozostaje problem wyceny procedur diagnostycznych. Pacjent musi być hospitalizowany, bo jeśli się tego nie zrobi, generuje się dług szpitala, co, oczywiście, negatywnie wpływa na finanse lecznicy. To się musi zmienić, podobnie jak wyceny procedur hematologicznych. Dotyczy to zarówno procedur nowoczesnych, wykorzystujących zdobycze genetyki i biologii molekularnej, jak i diagnostyki z zastosowaniem cytometrii przepływowej, czyli metody bardzo powszechnie stosowanej w rozpoznawaniu nowotworów układu chłonnego.