W Polsce nie wszystko, co wartościowe w leczeniu chorych na raka piersi, jest refundowane.
Postęp w zakresie innowacyjnych terapii w raku piersi jest znaczny. Obecnie w Polsce istnieją pewne obszary terapeutyczne, o których możemy powiedzieć, że mamy to samo, co w wielu krajach europejskich, ale są też obszary, w których jest nieco gorzej. Ponieważ pojawiają się kolejne nowe leki, mamy nadzieję, że proces refundacji będzie przebiegał sprawnie i leki te staną się narzędziami, które będziemy mogli wykorzystywać, opiekując się naszymi chorymi.
I chorzy, i lekarze chcą więcej
W zakresie raka piersi pojawiają się terapie, które są dedykowane chorym z chorobą wczesną, jak i chorym z zaawansowanym rakiem, oraz określonym podtypom raka piersi. W ciągu ostatnich kilku lat refundacją objęto interesujące leki dedykowane chorym na raka hormonozależnego – są one dostępne w programie lekowym i coraz szerzej stosowane. Była to pozytywna zmiana i dotyczy dużej grupy chorych – rak hormonozależny stanowi bowiem około 70% wszystkich raków piersi. Te leki są stosowane obecnie w leczeniu choroby zaawansowanej, ale jeden z nich również jest zarejestrowany w chorobie wczesnej. Proces refundacyjny będzie się toczył i być może lek ten stanie się dostępny także i w tym wskazaniu.
Dwa podtypy raka piersi, które uchodzą za najbardziej agresywne, to rak HER2 dodatni i rak potrójnie ujemny. W raku HER2 dodatnim mamy obecnie dostępnych kilka opcji terapeutycznych. Niedawno pojawiła się także nowa refundacja jednego z leków ukierunkowanych na ten typ raka w tzw. chorobie resztkowej. Dotyczy to chorych na wczesnego raka piersi, które przed operacją otrzymały chemioterapię i leczenie anty-HER2, jednak leczenie to nie zniszczyło raka doszczętnie i po operacji jest on stwierdzany w usuniętej piersi lub węzłach chłonnych podczas badania mikroskopowego. To jest właśnie choroba resztkowa. Refundacja, o której wspominam, znacznie poprawi losy chorych i zmniejszy u nich ryzyko nawrotu choroby w przyszłości.
W raku HER2 dodatnim pojawiają się kolejne nowe leki, których procesy refundacyjne już się toczą bądź będą się toczyły niebawem. W odniesieniu do raka piersi potrójnie ujemnego w ostatnim czasie pojawiły się leki dedykowane chorym z chorobą wczesną oraz zaawansowaną. To leki o różnych mechanizmach działania, wszystkie bardzo obiecujące. Procesy refundacyjne się toczą – wiem, że oczekiwanie środowiska i chorych jest tutaj duże, gdyż potrójnie ujemny rak piersi jest bardzo trudną do leczenia chorobą i dotąd mogliśmy stosować tutaj wyłącznie chemioterapię.
Koniugaty – narzędzia przyszłości potrzebne od dziś
Bardzo ciekawą grupę leków, które stosowane są w leczeniu nowotworów, stanowią koniugaty. Koniugat to połączenie przeciwciała skierowanego na określony cel w komórce nowotworowej (receptor) z cząsteczkami cytostatyku, czyli klasycznej chemioterapii. Koniugaty są nazywane koniami trojańskimi, ponieważ przeciwciało, łącząc się z właściwym dla siebie receptorem, jest wprowadzone do komórki nowotworowej i wciąga ze sobą do jej wnętrza cząsteczki cytostatyku, tak jak wprowadzono greckich wojowników do Troi. Cytostatyk jest odłączony od przeciwciała dopiero we wnętrzu komórki nowotworowej i działa tam, gdzie powinien. Jest to bardzo atrakcyjna strategia leczenia, która dodatkowo pokazuje, że klasyczna chemioterapia w nowej odsłonie może być bardzo wartościowym sposobem leczenia. Obecnie kilkadziesiąt preparatów będących koniugatami stosuje się już w leczeniu różnych nowotworów lub ocenia w badaniach klinicznych różnych faz. Koniugaty są już w Polsce refundowane w niektórych nowotworach, na przykład hematologicznych. W leczeniu raka HER2 dodatniego także możemy stosować lek będący koniugatem – od kilku lat w chorobie zaawansowanej, a od niedawna we wspomnianej już chorobie resztkowej. Kolejny koniugat do leczenia tej grupy chorych jest już zarejestrowany, a proces refundacyjny w Polsce jest w toku. Bardzo ciekawy jest także koniugat, który można zastosować w raku piersi potrójnie ujemnym. To lek niezwykle aktywny nawet u chorych, które uprzednio otrzymały inne leczenie, a więc z chorobą nawracającą – trudniejszą do leczenia z uwagi na jej większą oporność na terapię. Lek został wpisany na listę priorytetów refundacyjnych w onkologii na 2022 rok. Lista ta powstała z rekomendacji Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej. Lek może być obecnie stosowany w ramach terapii ratunkowej finansowanej z Funduszu Medycznego. Taka procedura może być wykorzystana także w odniesieniu do wielu innych leków innowacyjnych, jednak jej stosowaniu towarzyszy szereg formalnych i administracyjnych ograniczeń.
Zainteresowanie medycyny, przemysłu farmaceutycznego i nauk podstawowych koniugatami jest bardzo duże. Nie ukrywam, że również oczekiwania środowiska onkologicznego co do możliwości stosowania takich leków jako narzędzi terapeutycznych też są duże. Przyszłość koniugatów w leczeniu onkologicznym rysuje się więc dobrze – świadczy o tym wysyp leków, a także ogrom badań oceniających te preparaty. W onkologii otwiera się zatem obszar, który – myślę – będzie również dla lekarzy bardzo ciekawy, wymagający, ale też pozwalający na lepszą personalizację leczenia.