W powszechnym przeświadczeniu problem nietrzymania moczu dotyczy dopiero kobiet po menopauzie, a przy tym niewiele można na niego zaradzić. Tymczasem osłabienie mięśni może dać o sobie znać nawet w młodym wieku, np. wkrótce po ciąży. Co więcej, stan ten ma negatywny wpływ na mięśnie miednicy.
Kobieta, która urodziła dziecko, zwłaszcza jeśli był to poród urazowy, niemal na pewno będzie mieć w przyszłości problem z nietrzymaniem moczu. Chyba że zacznie działać, i to jak najszybciej.
To jedna z tych rzeczy, o których w naszym kraju nadal zbyt wiele się nie mówi. Ciąża obciąża przeponę moczowo-płciową, czyli mięśnie, tkankę łączną i więzadła, które pozwalają na utrzymanie moczu w pęcherzu. Gdy przepona osłabnie i zaczyna wiotczeć, kobiecie może zdarzać się mimowolne popuszczanie moczu. Jeśli do takich epizodów dochodzi tylko podczas kichania czy kaszlu, to znak, że problem nie jest jeszcze bardzo zaawansowany. Na tym etapie włączyć można rehabilitację, a ta daje dużą szansę na to, że dolegliwości się nie nasilą.
Najlepiej jest jednak, rzecz jasna, zapobiegać, a nie leczyć. Odpowiednio wczesna profilaktyka może sprawić, że problem w ogóle się nie pojawi. Dlatego już w czasie ciąży powinno się zadbać o swoją przeponę moczowo-płciową.
– Kobieta w ciąży powinna udać się do rehabilitantki miednicy. To najlepszy, a właściwie jedyny sposób na to, by nauczyć się, jak poprawnie ćwiczyć przeponę moczowo-płciową. W internecie jest mnóstwo instrukcji, ale to niestety za mało. Nie ma możliwości, żeby pacjentka samodzielnie nauczyła się, jak wykonywać takie ćwiczenia. Od tego właśnie są profesjonalne rehabilitantki. Wystarczy kilka wizyt, po których kobieta może już ćwiczyć samodzielnie w domu. Zdecydowanie warto, bo to pozwoli już na tym etapie w pewnym stopniu zabezpieczyć macicę – tłumaczy dr Ewa Posadzka, ginekolog z Centrum Medycznego Superior w Krakowie.
Prosty test na nietrzymanie moczu po ciąży
W pierwszych godzinach po porodzie krocze jest porażone – zmniejsza się jego wrażliwość, a mięśnie nie działają tak, jak powinny. Na tym etapie nietrzymanie moczu jest zjawiskiem całkowicie normalnym. Dopiero po sześciu miesiącach od porodu można sprawdzić, czy ciąża faktycznie negatywnie wpłynęła na przeponę moczowo-płciową. Aby to zrobić, wystarczy wykonać prosty test.
– Żeby sprawdzić, czy kobieta ma problem z nietrzymaniem moczu po porodzie, polecam „test trampoliny”. Naprawdę. Wystarczy tylko trochę na niej poskakać. Jeśli poczuje się parcie na pęcherz, to znak, że mięśnie są osłabione i konieczna jest rehabilitacja. Bardzo ważne jest, by faktycznie się na nią zdecydować. To pozwoli nam uniknąć poważniejszych problemów w przyszłości – dodaje dr Posadzka.