Panie Profesorze, według danych GUS średni wiek Polki rodzącej swoje pierwsze dziecko to 27,8 i z biegiem lat granica ta systematycznie się przesuwa. Dlaczego Polki decydują się na urodzenie pierwszego dziecka coraz później? Jaki jest optymalny wiek dla kobiety na zajście w ciążę? Czy w Pana Profesora praktyce spotyka się Pan często z ciążami po 35 roku życia?
Rzeczywiście, tzw. wiek reprodukcyjny kobiet w naszym kraju systematycznie, z biegiem lat, ulega podwyższaniu się. Przyczyny tego, że kobiety coraz częściej decydują się na późne macierzyństwo, są oczywiście bardzo złożone. Podstawową jest chyba jednak to, że dawno już został – na szczęście – przełamany stereotyp, w którym kobieta ma się opiekować domem i rodzić dzieci, a mężczyzna realizuje się zawodowo i zapewnia owemu domowi środki na utrzymanie. W dzisiejszych czasach kobiety co najmniej tak samo aktywnie uczestniczą we wszelkich formach szeroko pojętego życia – zdobywają wiedzę, doskonalą swoje umiejętności, podnoszą kwalifikacje, rozwijają swoje pasje, pielęgnują kariery zawodowe. I bardzo dobrze, Ale ceną za to jest właśnie odsuwanie „na później” macierzyństwa. Najpierw studia, praca, rozwój zawodowy i naukowy, a później rodzina. Myślę, że niebagatelne są tu też wpływy środowiskowe, cywilizacyjne. Wiele kobiet we współczesnym świecie (zresztą może lepiej powiedzieć par – bo problem może dotyczyć obojga partnerów) boryka się z problemem niepłodności. To też przesuwa – czasami o wiele lat – moment zajścia w ciążę i urodzenia dziecka. Zwłaszcza, jeżeli o problemie dowiadujemy się późno, kiedy już właśnie nadszedł „ten czas” na założenie rodziny. I mijają kolejne lata…
Odpowiadając na drugą część pytania – w dzisiejszych czasach trudno mówić o optymalnym czasie na zajście w ciążę, bo rzutują na to zarówno aspekty społeczne, jak i stricte medyczne. Wydaje mi się, że taki rozsądny wiek to 28-30 lat. Wtedy życie zawodowe jest już zwykle jako tako uporządkowane, a biologia cały czas „na pełnych obrotach”. Jednakże w swojej lekarskiej praktyce spotykam wiele pacjentek po 35, a nawet po 40 roku życia.
Jak bezpiecznie zajść w ciążę i urodzić dziecko po 35. roku życia? Jak przygotować się do takiej ciąży?
Do ciąży zawsze należy się dobrze (właściwie) przygotować – kobiety po 35 roku życia nie są tu jakimś szczególnym wyjątkiem. To przygotowanie polega na prowadzeniu już w okresie prekoncepcyjnym tzw. zdrowego stylu życia – odpowiednia aktywność fizyczna, urozmaicona, bogata w składniki odżywcze i witaminy dieta, unikanie używek. To jest najlepsza recepta na sukces. Niezwykle ważne jest stosowanie przez co najmniej 12 tygodni poprzedzających zajście w ciążę suplementacji kwasem foliowym w profilaktycznej dawce 0.4 mg, co ma szczególne znaczenie w zapobieganiu występowania otwartych wad cewy nerwowej. Nie należy także zapomnieć o szczepieniach – niektóre z nich warto uzupełnić przed planowaną ciążą. Im wyższy wiek, tym większe prawdopodobieństwo stosowania różnego rodzaju leków – na przykład na nadciśnienie. Wiele z nich jest przeciwwskazanych w ciąży, a więc przed zajściem w nią trzeba zmodyfikować leczenie – zamienić leki na bardziej bezpieczne.
Postęp w medycynie pozwala kobietom urodzić zdrowe dziecko, niezależnie od wieku. Jaką rolę w tym procesie odgrywa opieka perinatologiczna? Jakie są zadania perinatologii?
Rzeczywiście, aby urodzić zdrowe dziecko, oprócz właściwego przygotowania do ciąży niezbędna jest odpowiednia opieka w trakcie jej trwania. I znów, im bardziej zaawansowany wiek, tym większe ryzyko występowania w ciąży różnego rodzaju powikłań (np. nadciśnienie, otyłość, cukrzyca). Dlatego tak ważny jest dokładny, zgodny z rekomendacjami, nadzór nad taką ciążą, wykonywanie we właściwym czasie odpowiednich badań oraz dobrej jakości badań ultrasonograficznych, które pozwolą na wykrycie różnego rodzaju nieprawidłowości genetycznych czy anatomicznych, których ryzyko występowania także rośnie wraz z wiekiem. Czyli szeroko pojęta diagnostyka prenatalna – nieinwazyjna (USG, test podwójny popularnie zwany testem PAPP-A, badania wolnego DNA płodowego), a jak trzeba, to także inwazyjna (amniopunkcja, biopsja kosmówki, kordocenteza). To, żeby wszystkie te badania były wykonywane w odpowiednim czasie, w jak najlepszy sposób, przez właściwie wyszkolone osoby, jest właśnie zadaniem perinatologii.
Jednym z elementów perinatologii jest diagnostyka prenatalna, wokół której, szczególnie w ubiegłym roku narosło wiele mitów. Jaką rolę dla lekarza prowadzącego ciążę i kobiety w ciąży pełnią badania prenatalne?
Częściowo odpowiedziałem już na to przy okazji poprzedniego pytania. Rozwijając jednak temat, należy z całą mocą podkreślić, że badania prenatalne są dobrodziejstwem naszych czasów. Nie jest prawdą, że wykonuje się je tylko po to, żeby przerywać ciąże, obciążone wadami płodów. To są bardzo rzadkie sytuacje. W ponad 90% przypadków badania prenatalne pozwalają na stwierdzenie prawidłowego rozwoju ciąży, co daje ciężarnym niesamowite uspokojenie. W pewnym odsetku przypadków zdiagnozowane wady możemy leczyć prenatalnie – jeszcze w łonie matki. Wachlarz tych nieprawidłowości stale się rozszerza, a Polska znajduje się w czołówce państw, w których takie leczenie jest prowadzone. W innych sytuacjach, stwierdzone nieprawidłowości, których nie można lub nie trzeba leczyć wewnątrzmacicznie, wymagają odpowiedniego dalszego prowadzenia ciąży, ale także – a może nawet przede wszystkim – zaplanowania porodu, który ma się odbyć we właściwym miejscu, we właściwym czasie i we właściwy sposób. Bez diagnostyki prenatalnej i uzyskanej dzięki niej wiedzy, nie byłoby to możliwe.
Badania prenatalne dzielimy na inwazyjne i nieinwazyjne. Jaka jest skuteczność badań np. z wolnego DNA płodowego i czym charakteryzują się nieinwazyjne badania prenatalne? Czy NIPT rekomendowane są każdej kobiecie w ciąży?
Badania wolnego DNA płodowego (NIPT) są bardzo dobrymi i czułymi badaniami, pozwalającymi na określenie prawdopodobieństwa występowania niektórych nieprawidłowości genetycznych – przede wszystkim trzech najczęstszych trisomii – 21, 18 i 13 chromosomu. Należy jednak pamiętać, że nie są to testy diagnostyczne, lecz jedynie przesiewowe. Oznacza to, że w przypadku nieprawidłowego wyniku i tak konieczne jest potwierdzenie badaniem inwazyjnym. Jeśli jednak wynik jest dobry, pozwala to uniknąć amniopunkcji czy biopsji kosmówki, a więc badań inwazyjnych. Nie ma wskazań ani powodów, aby badania wolnego DNA płodowego były wykonywane u wszystkich ciężarnych. Ograniczeniem jest między innymi ich cena (ok. 2500 PLN), ale nie tylko. Ich wykonanie powinny poprzedzić inne, bardziej powszechne i dostępne, badania nieinwazyjne – mam tu na myśli tzw. test złożony, czyli badanie USG, wykonywane pomiędzy 11.0 a 13.6 tygodniem ciąży oraz test podwójny („test PAPP-A”). Pozwala on na określenie indywidualnego ryzyka nieprawidłowości genetycznych i dopiero na tej podstawie powinien być planowany dalszy model opieki i kolejne badania – w tym NIPT. Czasami, po wykonaniu testu złożonego, okazuje się, że dla badania wolnego DNA płodowego w określonej sytuacji w ogóle nie ma uzasadnienia. Czyli ważna jest właściwa kolejność wykonywanych badań – ale o tym powinna swoją pacjentkę poinformować osoba (lekarz, położna), prowadząca ciążę.