Dzięki szybkiemu rozwojowi technologii mamy obecnie szeroki wybór nowoczesnych rozwiązań dla osób z cukrzycą typu 1, ale czy na pewno to, że nowoczesne urządzenia są wypuszczane na rynek oznacza, że każdy może korzystać z ich dobrodziejstw?
Dostępność dostępności nierówna. Owszem, na polskim rynku można znaleźć nowoczesne pompy insulinowe i systemy monitorowania glikemii, ale nie są one faktycznie “dostępne” dla wszystkich pacjentów. Niestety, dla tysięcy osób dorosłych żyjących z cukrzycą typu 1 w Polsce te urządzenia są nieosiągalne przez barierę refundacji.
Kończąc 26 lat pacjent z CT1 nie może już otrzymać pompy insulinowej w ramach refundacji przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Zakup pompy insulinowej to koszt od kilku do kilkunastu tysięcy złotych w zależności od modelu. Oprócz pokrycia kosztu samej pompy z własnej kieszeni, pacjent musi dodatkowo pokrywać część kosztów osprzętu wymaganego do korzystania z urządzenia. Żaden z systemów monitorowania glikemii, CGM i FGM, który jest dostępny w Polsce nie jest również refundowany dla osób powyżej 26 roku życia. Koszty takiego sytemu to minimum kilkaset złotych miesięcznie.
Jednak jak można mówić o refundacji zaawansowanych sprzętów gdy nawet tak podstawowy produkt medyczny jak igły do penów nadal nie są objęte refundacją w Polsce?
Brak dostępu do technologii, które znacznie ułatwiłyby życie pacjentów z cukrzycą typu 1, powoduje, że prowadzenie choroby wymaga dużo więcej wysiłku i uwagi oraz powoduje więcej stresu, co bezpośrednio przekłada się na jakość życia. Wiele osób kończąc 26 lat zaczyna wchodzić w prawdziwe dorosłe życie – kończy studia, wyprowadza się z domu, zaczyna pracę, zakłada rodzinę…Bez dostępu do odpowiedniego wsparcia z systemu opieki zdrowotnej, tacy młodzi dorośli z CT1 są narażeni na przewlekłe powikłania, wypalenie w cukrzycy i inne problemy związane ze zdrowiem psychicznym, nie wspominając o poważnych problemach finansowych, jeżeli zdecydują się na zakup pełnopłatnych urządzeń i produktów medycznych.
Dokładnie pamiętam, kiedy sama dostałam swoją ostatnią pompę insulinową w ramach refundacji przed zbliżającymi się 26 urodzinami – w tym momencie już zaczęłam się zastanawiać co zrobię za 4 lata, gdy gwarancja na urządzenie wygaśnie. Byłam wtedy świeżą absolwentką ASP, która właśnie wyprowadziła się z domu, by zacząć żyć na własny rachunek. Miałam szczęście, by móc korzystać z refundowanej pompy insulinowej, ale nie było mnie stać nawet na najtańszy system monitorowania glikemii, więc używałam tradycyjnych pasków i glukometru. Taki model prowadzenia cukrzycy nie pozwalał mi osiągać satysfakcjonujących wyników. Bardzo trudno jest wyciągnąć wnioski z pojedynczego pomiaru krwi, który daje tylko obraz danego momentu. Natomiast sensory do monitorowania glikemii nieustannie przesyłają dane do pompy, aplikacji lub innego dedykowanego odbiornika i pozwalają użytkownikowi podejmować lepsze decyzje terapeutyczne, bazujące na pełnym obrazie zmieniającej się glikemii. Sprawiają, że życie pacjenta z cukrzycą typu 1 jest bardziej zbliżone do życia zdrowego człowieka.
Obecnie mieszkam w Belgii, gdzie finansowany przez rząd program pozwala wszystkim osobom z cukrzycą typu 1 na bezpłatny dostęp do insuliny, pomp insulinowych i systemów monitorowania glikemii. Dzięki dostępowi do rozwiązań, o których wcześniej mogłam pomarzyć, nie tylko poprawiła się moja kontrola cukrzycy, ale i jakość życia. Wprowadzanie refundacji nowych technologii dla osób z cukrzycą typu 1 ma sens tylko wtedy gdy są nią objęte wszystkie osoby z tą chorobą, bez względu na wiek. Cukrzyca typu 1 nie kończy się z wiekiem 26 lat, nie zmienia się również w inny typ cukrzycy. Cukrzyca typu 1 to przyjmowanie insuliny i kontrola glikemii 24/7/365 do końca życia. Każdy powinien mieć dostęp do lepszego życia z cukrzycą!