W dobie swobodnego dostępu do specjalistycznej wiedzy oraz wolności jej interpretacji osób niezwiązanych z medycyną – coraz częściej pacjent szukający pomocy narażony jest na ryzyko utraty zdrowia.
Kończąc studia magisterskie, a w dalszym toku broniąc tytuł doktora nauk farmaceutycznych moją ideą było poszerzanie wiedzy dla pożytku pacjentów, którzy będą potrzebowali mojej pomocy. Mam przekonanie, że mocne poczucie odpowiedzialności za czyjeś życie i zdrowie wpisane w ten zawód jest domeną wszystkich moich Koleżanek i Kolegów po fachu. Zasadne jednak wydaje się być pytanie czy również w oczach pacjentów jesteśmy autorytetami?
Samoleczenie
Wspomniany swobodny dostęp do specjalistycznej wiedzy – a co za tym idzie kreowanie różnych, często nieprawdziwych wręcz szkodliwych wniosków sprawia, że niejednokrotnie pacjenci nie szukają u nas – farmaceutów – porady i wiarygodnej informacji, ale jedynie potwierdzenia własnej opinii lub po prostu wydania tego czego oczekują. Choć brak im świadomości – największą krzywdę wyrządzają sobie sami. Z mojego zawodowego doświadczenia wynika, że właśnie nieświadomość pacjentów jest jednym z najgroźniejszych czynników.
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele, jedno jest jednak pewne nigdy nie wynika to ze złej woli czy przekory pacjentów – a wciąż niewystarczającej edukacji dotyczącej świadomego stosowania leków i suplementów diety.
Najczęstsze błędy
Z setek rozmów jakie codziennie odbywamy z pacjentami w aptekach, nie sposób nie wyliczyć najczęstszych powodów niepowodzeń terapii lub co gorsze narażania własnego zdrowia czy życia.
Realia pokazują, że aspekt ekonomiczny, dla większości pacjentów jest decydującym kryterium. Rezygnacja z kilku wypisanych na recepcie pozycji, dzielenie zaordynowanych dawek tak aby wystarczyły na dłużej dla wielu pacjentów jest codziennością. Mimo obowiązku ale również chęci informowania pacjentów o istniejących możliwościach zmniejszenia kosztów leków (poprzez np. zastosowanie zamienników) nie wszyscy pacjenci decydują się z nich skorzystać – całkowicie rezygnując z leku.
Niewłaściwe dawkowanie czy nie zwracanie uwagi na sposób przyjmowania leków wydaje się być najczęstszym błędem popełnianym przez pacjentów. Częsty jest niestety brak świadomości, że nie wystarczy zażyć lek – ale trzeba zrobić to tak by miał szansę zadziałać i nie był dla nas szkodliwy. Tutaj wszystko ma znaczenie. Zarówno czas jak i sposób przyjęcia leku (odstęp między posiłkiem a zażyciem leku czy właściwa pora dnia). To wszystko wpływa na efektywność terapii i pozwala zminimalizować efekty uboczne czy interakcje.
Innym przykładem, może być źle rozumiane pojęcie profilaktyki. Naraża ono pacjentów na potencjalne interakcje oraz może wydłużać rozpoczęcie diagnozy czy procesu leczenia. Regularne wykonywanie badań kontrolnych, właściwe nawyki żywieniowe, dobrze zbilansowana dieta, codzienny ruch to właściwe pojęcie profilaktyki. Wykupienie kilku multiwitaminowych preparatów dostępnych bez recepty niestety nigdy ich nie zastąpi.
Rola Farmaceuty
Wszystkie z wyżej wymienionych problemów na jakie napotykają pacjenci jesteśmy w stanie – my farmaceuci – pomóc rozwiązać. Odpowiedzialność jaką zdecydowaliśmy się wziąć na siebie kończąc taki kierunek studiów a także wiedza jaką zdobyliśmy sprawia, że jesteśmy rzetelnym i fachowym źródłem informacji. Niejednokrotnie jednak mało docenianym. Stworzenie kompleksowej opieki farmaceuty nad pacjentem stosującym różne preparaty – często zapisywane przez różnych Specjalistów, którym pacjenci zapominają wspomnieć o innych stosowanych lekach – znacząco wpłynęłoby na poprawę bezpieczeństwa i efektywność terapii.
Rozwiązaniem byłoby również tworzenie zespołów przedstawicieli zawodów medycznych mogących współpracować ze sobą, nad optymalizacją terapii swoich pacjentów. Przekonanie i świadomość, że jesteśmy fachowcami o wiedzy wzajemnie uzupełniającej się przyniosłoby wielu pacjentom ogromne korzyści. Warto pamiętać, że w całych chaosie informacyjnym, który często napotyka pacjent jesteśmy my – farmaceuci. Przygotowani do tego by pomóc. Bo po to właśnie jesteśmy.