Eksperci od choroby Alzheimera zmieniają sposób, w jaki lekarze diagnozują pacjentów z postępującym zaburzeniem mózgu – najczęstszym rodzajem demencji – opracowując siedmiostopniową skalę ocen opartą na poznawczych i biologicznych zmianach u pacjenta.
Proponowane wytyczne, ujawnione przez ekspertów w niedzielę w raporcie wydanym na konferencji Stowarzyszenia Alzheimera w Amsterdamie, obejmują numeryczny system stopniowania oceniający postęp choroby, podobny do tego stosowanego w diagnozach raka. Eliminują również używanie terminów takich jak łagodny, umiarkowany i ciężki. Zmiana była spowodowana zwiększoną dostępnością testów wykrywających we krwi kluczowe białka związane z chorobą Alzheimera, takie jak beta amyloid, oraz nowe metody leczenia, które wymagają potwierdzenia patologii choroby przed zastosowaniem.
Według dr Clifforda Jacka z Mayo Clinic w Rochester w stanie Minnesota, głównego autora raportu sponsorowanego przez Alzheimer’s Association i National Institute of Aging, nowy system ma być dokładniejszy i lepiej odzwierciedlać chorobę podstawową danej osoby. Zmiana pojawia się w czasie, gdy lekarze przygotowują się do identyfikacji i leczenia pacjentów lekiem Leqembi firm Eisai i Biogen, który uzyskał w tym miesiącu zatwierdzenie Agencji ds. Żywności i Leków, oraz eksperymentalnym lekiem donanemab firmy Eli Lilly, który jest obecnie poddawany przeglądowi FDA.
„Naprawdę wkraczamy w erę znacznie bardziej spersonalizowanej medycyny, w której zaczynamy rozumieć, że istnieją pewne biomarkery, które są podwyższone do pewnego stopnia u ludzi na różnych etapach” – powiedziała dr Maria Carrillo, dyrektor naukowy ds. Stowarzyszenie Alzheimera.
W ramach nowego podejścia diagnostycznego pacjenci otrzymywaliby ocenę od 1 do 7 na podstawie obecności nieprawidłowych biomarkerów choroby i zakresu zmian poznawczych. System obejmuje również cztery etapy biologiczne sklasyfikowane jako a, b, c i d. Na przykład etap 1a występuje, gdy osoba jest całkowicie bezobjawowa, ale ma nieprawidłowe biomarkery. „Etap 1a to tak naprawdę początek dowodów na to, że ktoś jest chory” – powiedział dr Clifford Jack. Na etapie 2 osoba może mieć nieprawidłowe biomarkery i bardzo subtelne zmiany w funkcjach poznawczych lub zachowaniu. Etap 3 jest z grubsza równoważny obecnemu stadium przedobjawowemu, znanemu jako łagodne upośledzenie funkcji poznawczych, podczas gdy etapy 4, 5 i 6 odpowiadają łagodnej, umiarkowanej i ciężkiej demencji.
Nowa skala obejmuje również etap 0 dla osób, które są nosicielami genów gwarantujących rozwój choroby Alzheimera. Ta kategoria obejmuje osoby z zespołem Downa, z których 75% rozwija chorobę Alzheimera w wieku dorosłym.
Zauważając podobieństwo nowego systemu do stadiów raka, Jack powiedział: „Nie ma czegoś takiego jak łagodny rak piersi. Są to stadia liczbowe”. dr Clifford Jack zauważył również, że wiele innych stanów może powodować demencję, ale nie każda demencja jest chorobą Alzheimera. Proponowane wytyczne są przeznaczone dla lekarzy do stosowania w praktyce klinicznej, ponieważ wielu z nich po raz pierwszy staje przed perspektywą zaoferowania pacjentom leczenia, które może spowolnić przebieg choroby, a nie tylko leczyć objawy.
Projekt wytycznych jest otwarty do przeglądu i komentarzy ekspertów i zostanie później zmieniony w celu odzwierciedlenia tego wkładu, zgodnie z rzecznikiem Stowarzyszenia Alzheimera. Choroba Alzheimera, która stopniowo niszczy pamięć i zdolności myślenia, charakteryzuje się zmianami w mózgu, w tym blaszkami amyloidu beta i splątkami neurofibrylarnymi lub tau, które powodują utratę neuronów i ich połączeń.
Wytyczne z 2018 r., które miały służyć do celów badawczych, uwzględniały istniejące technologie wykrywania białek Alzheimera na podstawie skanów PET mózgu i testów płynu mózgowo-rdzeniowego, które były dostępne tylko przez nakłucie lędźwiowe. Takie testy były kosztowne i zwykle nie były stosowane w standardowej praktyce medycznej.
(Reuters)