O ryzyku AMD oraz dostępnych terapiach rozmawiamy z Prof. dr hab.n.med. Andrzejem Stankiewiczem ze Stowarzyszenia Zwyrodnienia Plamki Związanego z Wiekiem AMD Kierownikiem Kliniki Okulistycznej „Mavit” oraz „Kliniki Oka”.
Co to jest AMD (ang. Age-related Macular Degeneration) i jakie objawy towarzyszą temu schorzeniu?
AMD jest to zwyrodnieniową chorobą centralnej części siatkówki związaną z wiekiem, o do tej pory nieznanej etiologii. Choroba ta atakuje zarówno osoby po 45 r.ż. Czyli jeszcze w pełni aktywne lecz dojrzałe osoby, aczkolwiek najczęściej dotyczy osób po 60. 70. r.ż., a nawet późniejszym roku życia. Jest to choroba postępująca, występuje w dwóch postaciach: gwałtownej mokrej, wilgotnej, która może dosłownie w ciągu tygodni doprowadzić do tzw. prawnej ślepoty, czyli sytuacji, w której pacjent samodzielnie nie jest w stanie funkcjonować. Druga postać łagodniejsza sucha, która toczy się latami, ale może również doprowadzić do poważnego uszkodzenia wzroku, albo nawet przejść w postać wysiękową.
Jak częste jest AMD i kto jest najbardziej obarczony ryzykiem zachorowania?
Prawdopodobieństwo występowania AMD wzrasta z wiekiem. Według różnych badań światowych, populacyjnych, szczególnie wykonywanych w krajach zachodnich u osób po 80.r.ż. ponad 40% już choruje na to schorzenie. To dużo. A przecież społeczeństwo nam się starzeje. Natomiast u osób po 40. r.ż. współczynnik jest poniżej 1%, ale później znowu wzrasta. Niestety częściej chorują kobiety. Sądzi się, że ma to związek z okresem zmian hormonalnych, a również dlatego, że czynnik genetyczny jest u kobiet bardziej uwidoczniony. Jeśli ktoś choruje w rodzinie szczególnie po linii żeńskiej to można powiedzieć, prawdopodobieństwo, że zachoruje ja, moje dzieci, moje rodzeństwo jest bardzo duże. Jest to czynnik genetyczny. Oprócz genetyki wpływ mają również czynniki środowiskowe. Wśród nich najbardziej niebezpieczne z punktu widzenia zachorowania na AMD są palenie papierosów, niewłaściwe odżywianie, czynniki związane z predyspozycją własną najczęściej z jasnymi, niebieskimi tęczówkami. Również osoby pracujące w dużym nasłonecznieniu, tudzież na wysokościach są w wyższej grupie ryzyka. Naturalnie nasza biała rasa jest stosunkowo najbardziej narażona na to schorzenie. Wysokie ryzyko zachorowania generują także choroby ogólno – ustrojowe, ale i styl naszego życia. To jak się odżywiamy, jak radzimy sobie ze stresem, czy jesteśmy aktywni fizycznie ma ogromny wpływ na ryzyko powstania chorób, takich jak nadciśnienie, cukrzyca, które też częściowo sprzyjają rozwojowi AMD. Więc definicja populacji obarczonej wysokim ryzykiem zachorowania na AMD jest złożona. Zatem w przypadku AMD wracamy do koncepcji: choruje nie oko, choruje cały organizm, a w oku to się uwypukla.
Czy można zapobiec AMD?
Tak. Po pierwsze istotna jest świadomość, czy w rodzinie mamy kogoś obciążonego AMD. Już od młodych lat powinniśmy dbać o dietę (ograniczyć nadmiar tłuszczów, węglowodanów). Natomiast jeżeli mamy to w genach nie unikniemy zachorowania. Natomiast powinniśmy dążyć do tego, aby wystąpiło to jak najpóźniej. Co innego jak choroba wystąpi w wieku 50-60 lat, a co innego jak przy 80tce. I oby wystąpiła w postaci łagodnej. Musimy dbać o tzw. zrównoważony bilans organizmu. Ostatnie prace w Stanach Zjednoczonych wykazały, iż szczególnie dla naszej strefy niedobór witaminy D i innych mikroelementów sprzyja rozwojowi wielokrotnie częściej AMD. O to trzeba dbać wcześnie. Jest jeszcze metoda oczyszczania siatkówki, w pewnym wieku. Twórca tej metody postawił tezę, że w pewnym wieku profilaktycznie żeby sobie tą siatkówkę oczyścić ze złogów, które sprzyjają rozwojowi AMD. Oczywiście, jest to bardzo śmiała hipoteza, to dopiero wchodzi nie ma na to pełnej zgodności bo to jednak jest pewna ingerencja w strukturę tkanek oka. Ważne są również badania. Badajmy się przynajmniej raz do roku i bądźmy świadomi zagrożenia. Konsultujmy się z lekarzem odpowiedniej specjalności (zwróćmy się do retinologa). Róbmy badania genetyczne. Z tego badania dowiemy się czy mamy zagrożenie czy nie. Mając te 40 lat czy nawet mniej miejmy świadomość na temat możliwości zachorowania i dopasujmy swój tryb życia, odżywania tak, aby mając 80 lat jeszcze dobrze widzieć.
Jakie są możliwości terapeutyczne dla pacjentów z AMD?
Możliwości terapeutyczne dla suchej postaci AMD są bardzo ograniczone. Dostępna jest suplementacja, ale bardzo ważne, aby wybory konkretnych produktów przez pacjentów były poparte badaniami i aby decydować się na bezpieczne produkty. W przypadku rozwinięcia gorszej postaci, wysiękowej istnieje możliwość zahamowania w postaci podawania pewnych preparatów do wnętrza oka. Takich substancji, które niestety trzeba stosować do końca życia. To jest skuteczne gdzieś w granicach 70-80%. I taka opcja terapeutyczna jest w stanie zatrzymać albo zahamować postać choroby.
Na rynku dostępne są coraz to nowocześniejsze preparaty stworzone z myślą o pacjentach z suchą postacią AMD. Czym się wyróżniają oraz w jakim stopniu mogą okazać się pomocne dla chorych?
Uczciwe suplementy, czyli takie, które spełniają wszystkie kryteria zgodne z wytycznymi badań wieloośrodkowymi zagranicznymi mogą przynieść rezultat. Mają wpływ na poziom odżywienia plamki. Jednak oprócz suplementacji nie możemy zapominać o najważniejszym czyli prawidłowym, zbilansowanym odżywianiu, które dostarcza odpowiednie składniki do naszego organizmu.
Co to jest luteina, zeaksantyna i jaki mają wpływ na poziom prawidłowego widzenia?
To są barwniki plamkowe, dokładniej barwnik pochodny witaminy A. Barwnik, który powoduje, że znajdujące się tam bardzo precyzyjne komórki czopkowe doskonale w tym środowisku się czują i odpowiednio działają. Są dostępne badania, w których wpływ zeaksantyny i luteiny jest udokumentowany, natomiast w suplementach musi być luteina i zeaksantyna w stosunku 5:1, powinny być jeszcze odpowiednie mikroelementy choćby witamina D. Luteina musi współdziałać ze wszystkim łącznie z kwasami nienasyconymi omega 3 i 6. To na czym musimy się skupić to medycyna nie z punktu widzenia już leczenia skutków, a profilaktyczna, zapobiegawcza, opóźniająca rozwój tej choroby. Medycyna XXI wieku powinna pójść w kierunku profilaktyki, aby nie dopuścić do tak strasznych chorób jak AMD.