Chłoniaki to choroby nowotworowe wywodzące się z komórek tkanki limfoidalnej (chłonnej), w odniesieniu do których notuje się w ostatnich latach niepokojący wzrost częstości występowania. To bardzo zróżnicowana grupa schorzeń – co przekłada się na przebieg choroby, rokowania i dobór sposobu leczenia.
Wśród chłoniaków są nowotwory łagodne i o bardzo agresywnym przebiegu. W klasyfikacjach ujmuje się ponad 100 typów tych chorób, kwalifikowanych do dwóch głównych grup:
- chłoniaków Hodgkina zwanych też ziarniczymi lub ziarnicą złośliwą, które wywodzą się z limfocytów typu B i w większości mają bardzo dobre rokowanie;
- chłoniaków niehodżkinowskich (nieziarniczych) – to najczęściej występująca i najbardziej zróżnicowana grupa chłoniaków, które mogą wywodzić się z limfocytów T, B lub NK.
Szacuje się, że chłoniaki stanowią około 10 % wszystkich nowotworów rozwijających się u ludzi. Około 15% chłoniaków stanowią natomiast chłoniaki Hodgkina.
(Dość) Bogaty koszyk terapii
Duże zróżnicowanie w tej grupie chorób wymusza stosowanie wielu różnych metod leczenia. Wdrażane mogą być: leczenie chemio-, radio-, immunoterapiami pojedynczo lub – częściej – w skojarzeniu, a także nowoczesne, indywidualizowane terapie celowane molekularne, jak również – w bardzo ograniczonym zakresie – leczenie chirurgiczne.
W Polsce dostępnych i refundowanych jest wiele z wymienionych rodzajów terapii, wykorzystywanych w kolejnych liniach leczenia, które stosowane są w zależności od stopnia zaawansowania choroby i reakcji chłoniaka na uprzednio zastosowane leczenie. Niedostępna jest u nas na razie terapia genetycznie zmodyfikowanymi komórkami, do której wdrożenia przygotowują się obecnie niektóre wiodące ośrodki hematologiczne w Polsce.
Najlepsza sytuacja, jeśli chodzi o leczenie refundowane, istnieje w naszym kraju dla chłoniaka Hodgkina. Dostępne są tu wszystkie linie terapeutyczne, przy czym warto zaznaczyć, że chorobę tę u większości chorych skutecznie leczy się już w pierwszej linii terapeutycznej, to jest przy użyciu odpowiednio dobranej chemioterapii i w skojarzeniu z radioterapią.
Przeszczepem w opornego chłoniaka
Chorzy w Polsce mają też dość dobry dostęp do przeszczepień autologicznych, jak i allogenicznych, które wykorzystuje się w leczeniu chłoniaków opornych na inne metody terapeutyczne. Przeszczepienie autologiczne polega na podaniu choremu komórek macierzystych krwi pozyskanych z jego własnego szpiku kostnego lub krwi obwodowej. Pobrany materiał zawiera krwiotwórcze komórki macierzyste i następnie zamraża się go w ciekłym azocie. W takim stanie czeka na wykorzystanie u biorcy. W międzyczasie chory, czyli biorca, poddawany jest intensywnej chemio- lub chemioradioterapii, których celem jest zniszczenie nowotworu a skutkiem ubocznym jest zniszczenie układu krwiotwórczego oraz przygotowanie organizmu na przyjęcie przeszczepu. Kolejny krok to podanie pacjentowi przygotowanego uprzednio preparatu, którego zadaniem jest odtworzenie układu krwiotwórczego nie zawierającego komórek zmutowanych i nowotworowych.
W przeszczepieniu allogenicznym chory otrzymuje komórki macierzyste pochodzące od dawcy o dużej zgodności tkankowej, tzw. bliźniaka genetycznego. Zgodność ta musi wynosić w tym przypadku co najmniej 50%. Dawcę zgodnego w 100% wyszukuje się w pierwszej kolejności wśród najbliższej rodziny, a następnie w krajowej lub światowej bazie dawców. W Polsce zarejestrowanych dawców w banku jest ok. 1,5 mln, na świecie – ponad 30 mln. Możliwe jest już też i w Polsce wykorzystanie tzw. dawców w połowie zgodnych (haploidentycznych), czyli osób, których antygeny jedynie w 50% pokrywają się ze wzorem biologicznym biorcy. Takiego dawcę ma niemal każdy z nas – dawcą w połowie zgodnym jest każdy z rodziców, każde dziecko biorcy oraz część rodzeństwa. Procedura przeszczepienia allogenicznego jest analogiczna do tej, która obowiązuje przy przeszczepieniu autologicznym. Różnica polega na tym, że komórki macierzyste do przeszczepu pobierane są od dawcy i przeszczepiane do odpowiednio przygotowanego organizmu biorcy.
Najtrudniejszym elementem w procedurze przeszczepienia zarówno auto-, jak i allogenicznego jest utrzymanie przy życiu chorego w okresie, kiedy wskutek intensywnego leczenia przygotowującego do przeszczepu pozbawiony jest naturalnej ochrony odpornościowej.
Nasz kraj znajduje się już w pierwszej lidze, jeśli chodzi o jakość leczenia z wykorzystaniem przeszczepów, natomiast nadal nie możemy porównywać się do liderów światowych, jeśli weźmie się pod uwagę liczbę przeprowadzanych zabiegów.
Paradoks kosztujący życie
Paradoksalnie, najtrudniejsza sytuacja, jeśli chodzi o leczenie, dotyczy tych chłoniaków, gdzie istnieją największe wskazania do zastosowania określonej terapii. Tak jest w przypadku leczenia chłoniaków rozlanych z dużych komórek B z wykorzystaniem rytuksymabu – przeciwciała monoklonalnego anty-CD20. Wynika to z faktu, że program lekowy ogranicza dostępność do tego leku w tym akurat konkretnym wskazaniu do jednego rodzaju chemioterapii, a chorzy mogą mieć akurat do niego przeciwwskazania lub na niego nie reagować. Jeśli takie ograniczenie dostępu jest podyktowane „oszczędnościami”, to ponieważ dla tego leku już wygasła ochrona patentowa, należy podjąć starania o jego dostępność w tańszej formie biopodobnej, jak to już jest w wielu krajach.